30.09.2019
Młodzież rządzi na mistrzostwach Europy
Julia Damasiewicz jest brązową medalistką Mistrzostw Europy w żeglarskiej klasie Formuła Kite! Z brązowym medalem z Sardynii wraca także polska sztafeta mieszana w składzie Maks Żakowski i Magdalena Woyciechowska. Polscy kitesurferzy rozbili też bank z medalami w rywalizacji młodzieżowców.
Julia Damasiewicz (SKŻ Hestia Sopot) od początku regat pływała bardzo równo i w ścisłej czołówce. Na 19 wyścigów siedem razy przypływała w pierwszej piątce, tylko w jednym finiszowała poza pierwszą dziesiątką, raz też przytrafiła się jej dyskwalifikacja. To dało jej brązowy medal wśród seniorek i szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Otwartych Mistrzostw Europy, w których startowały również zawodniczki z innych kontynentów. W pierwszej dziesiątce najlepszych Europejek znalazły się jeszcze dwie Polki – na 6 miejscu sklasyfikowana została Magdalena Woyciechowska (SKŻ Hestia Sopot), a na 10 Nina Arcisz (SKŻ Hestia Sopot).
– Jestem bardzo zadowolona, nie spodziewałam się aż tak dobrego startu. Wakacyjne treningi się opłaciły – deklaruje Julia Damasiewicz. – Zrobiłam duży postęp od mistrzostw świata, które odbyły się na przełomie kwietnia i maja. Bardzo dużo się nauczyłam, m.in. tego jak ważne są zmiany wiatru i jak te zmiany wykorzystywać. Z Kubą Jurkowskim startowałam również w sztafecie, ale w pierwszym wyścigu Kuba miał wypadek. Doszło do splątania latawców z innym zawodnikiem i nie ukończyliśmy wyścigu. W drugim zajęliśmy trzecie miejsce, ale to nie wystarczyło, aby awansować do półfinału. Dobrze się jednak czuję w tej konkurencji. Z Kubą pływaliśmy razem już po raz trzeci i na pewno będziemy na to stawiać, wszak to konkurencja olimpijska. Bardzo dziękuję Błażejowi Ożogowi, który jest trenerem naszej sekcji w Sopockim Klubie Żeglarskim. Świetnie nas przygotował do mistrzostw Europy. Podziękowania również dla trenera Rafała Szukiela za cenne rady i wsparcie. Nie odpuszczamy i ciśniemy dalej! Już za kilka dni Puchar Świata w Cagliari.
Brązowy medal zdobyli Polacy także w sztafecie mieszanej, a wywalczyli go Maks Żakowski (MKR Tramp Mielno) i Magdalena Woyciechowska. To będzie konkurencja olimpijska na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku, jest więc z czego się cieszyć.
– Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego sukcesu w konkurencji Mixed Relay – przyznaje Magdalena Woyciechowska. – Było to dla mnie zaskoczeniem, gdy wraz z Maksem Żakowskim dostaliśmy się do finałów. Podczas wyścigów presja jest dużo większa, gdyż jest się też odpowiedzialny za wynik partnera. W finałach, we wszystkich wyścigach przypływaliśmy na drugim miejscu. To niesamowite uczucie wygrywać z kimś, kto w indywidualnych wyścigach zazwyczaj cię wyprzedza.
Mimo, że polska para w wyścigach finałowych zajmowała drugie miejsca, to jednak w klasyfikacji generalnej przypadło im miejsce trzecie, gdyż do punktacji liczyły się również wyniki wyścigów półfinałowych, a w nich rywalom poszło trochę lepiej.
– Cóż, punktacja moim zdaniem trochę niesprawiedliwa, ale i tak jest to nasz duży sukces – mówi Maks Żakowski. – Do końca jeszcze nie wiadomo, jaki będzie format tej konkurencji na igrzyskach w Paryżu w kontekście długości wyścigów, systemu zmian zawodników, czy punktacji. Cały czas eksperymentujemy i szukamy jak najbardziej sprawiedliwych i widowiskowych rozwiązań. Podczas mistrzostw Europy na Sardynii testowaliśmy bardzo krótkie wyścigi, które trwały po 6 minut. Było to bardzo widowiskowe, bo ścigaliśmy się bardzo blisko siebie. Bardzo dobrze mi się z Magdą pływało.
Maks Żakowski był również najlepszy z Polaków indywidualnie. W klasyfikacji generalnej zajął 14 miejsce (13 wśród Europejczyków). Polscy kitesurferzy rozdawali także karty w rywalizacji młodzieżowców. W kategorii do lat 19 srebro zdobyła Julia Damasiewicz, a brąz Magdalena Woyciechowska. Polki obsadziły też całe podium w kat. do lat 16 – złoto dla Julii Damasiewicz, srebro dla Magdy Wojciechowskiej, brąz dla Niny Arcisz. Na Sarydnii świetnie pływał także Jakub Jurkowski (SKŻ Hestia Sopot), który zdobył brązowy medal w kat. do lat 19 oraz złoty w kat. do lat 16. W tej drugiej wicemistrzem Europy został Michał Wojciechowski (SKŻ Hestia Sopot).
– Nasza ekipa była jedną z najmłodszych w całej stawce, a mimo to świetnie sobie radziła w rywalizacji z o wiele starszymi rywalami – mówi Rafał Szukiel, trener ds. dzieci i młodzieży Polskiego Związku Żeglarskiego. – Poziom w tej konkurencji podnosi się bardzo szybko, a nasi zawodnicy za tym nadążają i też robią systematyczne, duże postępy. Większość z nich ma jeszcze braki typowo taktyczne, ale w tak młodym wieku to jest normalne i zdecydowanie do nadrobienia. No i przydałoby się, aby nabrali jeszcze trochę masy, bo na kajcie trochę jednak trzeba ważyć i mieć sporo siły, szczególnie w nogach. Mamy jednak bardzo obiecującą ekipę.